English
Varia

Vic+Flo Saw a Bear reż. Denis CôtéVic+Flo Saw a Bear reż. Denis Côté
Ciekawostki z przestrzeni NH
15 kwietnia 2013
"Vic+Flo Saw a Bear" Denisa Côté w Panoramie 13. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty

Podczas tegorocznej edycji festiwalu w sekcji Panorama obejrzymy najnowszy film Denisa Côté - Vic+Flo ont vu un ours (Vic+Flo Saw a Bear), laureata Nagrody Alfreda Bauera (za innowacyjność języka filmowego) Berlinale 2013. Jego bohaterką jest Vic, była więźniarka, która poszukuje ciszy i spokoju u krewnego w kanadyjskim lesie. Dołącza do niej kochanka - Flo, z którą Vic zwiedza okolice i wpada w kolejne tarapaty.

zwiastun

"Niebanalne figury kobiet i intrygująca forma to atuty filmu kanadyjskiego eksperymentatora - Denisa Côté. W Vic+Flo Saw a Bear forma niejako unieważnia treść, bo tradycyjnie pojmowana narracja ma tu drugorzędne znaczenie. Ważne są faktura obrazu, chłód zimnozielonych kadrów i czarny humor, z jakim reżyser opowiada historię skomplikowanej relacji dwóch lesbijek." (Iwona Cegiełkówna, "Kino") 

"Film dowodzący, że uwięzienie to stan permanentny i niezależny od miejsca, bo tkwiący gdzieś w ludzkim umyśle, w jego najciemniejszym zakamarku. Bohaterka Vic+Flo Saw A Bear wraz z początkiem filmu opuszcza celę, ale zniewolenie, potrzeba terroryzowania okolicy i impuls zła wychodzą z więzienia razem z nią i domagają się zaspokojenia. Côté opowiada o tym bez żadnych hamulców, pokazuje dzikość w oczach kobiety, która wikła się w osobliwy trójkąt tylko po to, aby podtrzymać w sobie sadystyczne zachcianki i możliwość ich spełnienia w świecie pozawięziennym. Sama nie potrafi tego przerwać, nikt nie może jej od tego odciągnąć." (Urszula Lipińska, "Tygodnik Powszechny")

"Vic+Flo Saw a Bear Denisa Côté ma w sobie ekscentryzm, który obiecuje już w tytule. W swojej oryginalności pozostaje jednak niezwykle zdyscyplinowany. W filmie Côté nie ma zbędnych scen, a każdy kadr służy podkreśleniu surrealistycznej atmosfery, w której humor miesza się z grozą, a dramat społeczny ustępuje miejsca lesbijskiemu romansowi. Po seansie Vic i Flo pozostawią nas z szeregiem pytań, wśród których dylemat w rodzaju "Gdybyś miał wybór, wolałbyś być wiatrem czy wodą?" wcale nie będzie należał do najdziwniejszych." (cinemaenchante.blogspot.com)

"Ekscentrycznej historii miłosnej, w której lęk przed rozpadem związku miesza się z pragnieniem zemsty za wystawione na próbę uczucia. W pełnej luk fabule Vic+Flo Saw a Bear można łatwo się pogubić. Zamiast poszukiwać sensu, lepiej więc dać się ponieść niepokojącej atmosferze obrazu, rytmowi wyznaczanemu dźwiękiem bębnów." (Magdalena Bartczak, portalfilmowy.pl)

"Ciekawa sprawa z Côté. Te jego filmy są po prostu jakieś takie... inne. Gdy oglądałem Curling, to uznawałem to za wadę, błąd w sztuce, ale po kolejnym filmie rozumiem, że to nie tyle błąd, co świadome, inne podejście do kina i opowiadania filmowych historii. Trzeba chyba uznać Côté za znakomitego reżysera, bo choć te jego historie wydają się jakieś takie nijakie, to równocześnie ogląda się je świetnie." (doktor pueblo, Klub Krytyków Forum Nowe Horyzonty)

"(...) spodobała mi się lekko odrealniona atmosfera tego dzieła. Rzecz się zaczyna dość realistycznie, pierwsza scena nawet jakby była wyjęta z Moonrise Kingdom Andersona, ale im dalej w las, tym robi się dziwniej. Momentami cudownie bezczelne to kino, momentami zabawne (choć specyficzny to rodzaj humoru, zdecydowanie nie dla każdego), momentami lekko irytujące, ale całość zdecydowanie na plus. Dobrze prowadzeni aktorzy w interesującym anturażu." (Jarosz, Klub Krytyków Forum Nowe Horyzonty)

"Jeśli coś mnie w tym filmie drażni, to chyba to, że Côté właśnie zadowala się zdekonstruowaniem tradycyjnej narracji, nie próbując w to wpisać jakiejkolwiek myśli. Zastanawiałem się, jaki jest "temat wiodący" filmu i mam wrażenie, że on, ostentacyjnie, żadnego takiego tematu nie ma. I chyba to jest główny powód poczucia "dziwności" tego filmu - on nie chce się wpisać do żadnej znanej nam grupy, nie jest to postmodernistyczna zabawa, sprawia wrażenie czegoś zupełnie serio. Nie jest to też film serio, jakiego możemy się spodziewać, bo jest o niczym. Ale może właśnie w tym kryje się jego przewrotne przesłanie, że tworząc narrację, usiłujemy nadać życiu sens, a narracja "prawdziwa" takiego sensu nie ma?" (Grześ, Klub Krytyków Forum Nowe Horyzonty)

Moje NH
Strona archiwalna 13. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec 2013
PWŚCPSN
151617 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›