English
Varia
Ciekawostki z przestrzeni NH
19 czerwca 2013
Najbardziej nowohoryzontowy film Berlinale - "Sieniawka" w programie 13. MFF TNH

Światowa premiera Sieniawki Marcina Malaszczaka odbyła się podczas ostatniego Berlinale w sekcji Forum. Film zobaczymy w sekcji Dokumenty / eseje 13. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty. Marcin Malaszczak (rocznik 1985), pochodzący z Polski Berlińczyk, debiutuje w pełnym metrażu, opowiadając o przygranicznej Sienawce, wsi i szpitalu, leczącym choroby psychiczne, zaburzenia nerwowe i alkoholizm. Szpital został założony w 1964 roku na terenie byłego nazistowskiego obozu pracy.

"Było to miejsce mojego dzieciństwa, moja ciotka i dziadek pracowali w tym szpitalu - mówił Marcin Malaszczak podczas Berlinale. Myślałem o fabule, ale w końcu zdecydowałem się pójść w stronę bardziej dokumentalną". Reżyser opowiadał o zaangażowaniu i budowaniu relacji z pacjentami szpitala, którzy stali się pełnoprawnymi twórcami filmu. "Próbowałem po prostu za nimi podążać, to współpracownicy, nie tylko pacjenci. Ci ludzie stali mi się bliscy."

www.sieniawka.com

wywiad z reżyserem (portalfilmowy.pl)

"Malaszczak w scenach szpitalnych zawiesza się na tych samych twarzach bez intencji opowiedzenia historii, więżąc widza w kręgu powtarzanych czynności - palenia, chodzenia w tę i z powrotem bez celu, spania. Wszyscy mają tu dużo czasu i, jak mówi jeden z bohaterów, mogą jeszcze postać. Sposób, w jaki Malaszczak buduje swój film, bardziej kojarzy mi się z zamierzoną monotonią Mamy, a powolne ruchy kamery, raz niemal statycznej, raz krążącej wokół własnej osi, sugerują raczej, że reżyserowi nie są obce utwory Tarra czy - co bardziej prawdopodobne - pozbawione odautorskiego komentarza, mówiące samym obrazem dokumenty Nikolausa Geyrhaltera. Obdrapane budynki w dawnym PGR-ze i zniszczona powodzią Bogatynia przywodzą też na myśl dystopijne wizje Anselma Kiefera, którym kilka lat temu z podobną cierpliwością przyglądała się Sophie Fiennes. Ta poetyka statyczności świetnie pasuje do świata, który autor odkrywa w Sieniawce - świata porzuconego, drepczącego w miejscu, produktu ubocznego kapitalizmu. I nawet jeśli nie wszystkie te konteksty są trafione, to i tak krąg inspiracji, w którym reżyser się porusza, nie jest typowy dla polskich twórców." (okon, Forum Nowe Horyzonty)

"Charakterystyczny ruch kamery w scenach z pacjentami wywoływał wrażenie przyglądania się światu z perspektywy jednego z nich, w pozostałych scenach miałam wrażenie rejestrowania miejsc z perspektywy łazika na Marsie (...). Popowodziowy obraz Bogatyni nie razi mnie - wydaje mi się prawdą o tym miejscu Anno Domini 2010 i tyle, koresponduje z całością obrazu. Ogólnie czuję, że ukazany tu świat został potraktowany z dużą życzliwością, przyjaźnią i szacunkiem. I że głównym powodem nakręcenia tego filmu była bardzo emocjonalna potrzeba zachowania w pamięci ludzi, miejsc i atmosfery. Miejsca jak ludzie - też przemijają... Czy to nie jest wystarczająco dobry powód tworzenia filmu? Malaszczak zrobił to bez kompleksów (koniecznie w liczbie mnogiej), jak na dwudziestoparolatka przystało." (sally, Forum Nowe Horyzonty)

"Są tutaj liczne ujęcia udane, silnie zapadające w pamięć i oddziałujące, jak chociażby scena gry na pianinie, podczas którego kamera pokazuje zanurzonych we własnym świecie pacjentów, kompletnie obojętnych na kakofonię wydobywająca się spod palców szalonego pianisty. To są takie sekwencje w których prawda i absurd koegzystują niczym elementy tego samego ekosystemu. I ja w ten świat wchodzę, on jest dla mnie rozpoznawalny, a zarazem jest on osobny i ukształtowany. Ma swoje cechy i specyfikę, powoli zaczynamy rozumieć jego dynamikę. Tempo narracji wydaje się być więc zupełnie adekwatne do czasu i miejsca, do tematu. Ci ludzie wydają się być na peryferiach życia, także dosłownie - patrząc na miejsce Sieniawki na mapie. I szkoda, że reżyser tego tematu się nie trzymał, wyobrażałbym sobie ten film jako rodzaj "pamięci miejsca i czasu", co się udało np. Seidlowi w filmie z 1992 roku. Odniosłem jednakże wrażanie, że reżyser niezwykłość miejsca dostrzega, ale nie za bardzo rozumie skąd się ona bierze, a w związku z tym szuka dodatkowych zabiegów mających nadać tym scenom zewnętrznych znaczeń." (tangerine, Forum Nowe Horyzonty)

Moje NH
Strona archiwalna 13. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec 2013
PWŚCPSN
151617 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›