poprzedni | lista | następny |
Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie", nr 1
18 lipca 2013
Hipnotyczna nonszalancja opowieści
Dramat społeczny? Kino LGBT, a może sensacyjne? Film „Vic + Flo zobaczyły niedźwiedzia” Kanadyjczyka Denisa Côté nie mieści się w żadnej z tych szufladek. To kino dużego dystansu do opowieści, bohaterów i wydarzeń, ale poprowadzone tak konsekwentnie, że dajemy się uwieść. Film pierwotnie miał się nazywać „Vic + Flo giną na końcu”, choć i tak w tytule, pod którym pojawił się w obiegu, reżyser składa widzom nieco surrealistyczną obietnicę. I wywiązuje się z niej w stu procentach. Rządząca się własnym porządkiem, na pozór realistyczna opowieść, nad którą reżyser sprawuje w pełni kontrolę, jawi się jako niewymuszony powiew świeżości, niemal duch odnowy. Dwie główne bohaterki filmu nieustannie pracują nad tym, by uratować swój rozpadający się związek. Mieszkają daleko od cywilizacyjnego zgiełku, a rytm ich życia wyznacza codzienność funkcjonowania na odludziu oraz rozmowy na tematy egzystencjalne. Cóż bardziej interesującego może być dla życiowych outsiderów, a zarówno Victoria, jak i Florence od lat poruszają się po „obrzeżach”. Podskórnie czujemy, że coś zaprowadzi je do nieszczęśliwego zakończenia – może to kwestia niemal perfekcyjnych zdjęć albo ich hipnotycznego następstwa. Ekscentryczna atmosfera dość szybko udziela się widzowi, który jest gotowy niemal na każde zakończenie. A że nie ma happy endu? Najważniejsze, że Victoria i Florence zobaczyły niedźwiedzia. Także w Berlinie, Srebrnego na Berlinale. Marcin Mońka „Vic + Flo zobaczyły niedźwiedzia” Dziś, godz. 19, Kino Nowe Horyzonty 9 26 lipca, godz. 16.15, Kino Nowe Horyzonty 9 28 lipca, godz. 13.15, Kino Nowe Horyzonty 9
|
Moje NH
Strona archiwalna 13. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl Nawigator
Lipiec 2013
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
|