English
Varia

Ulrich SeidlUlrich Seidl
Ciekawostki z przestrzeni NH
01 września 2012
Nowy film Seidla podzielił wenecką publiczność

Bohater tegorocznej retrospektywy MFF T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu, Ulrich Seidl pokazał w Wenecji drugą po Raju: miłości część trylogii - Raj: wiara i podzielił festiwalową publiczność:

„Bohaterka Wiary Anna jest aktywistką austriackiego Radia Maryja. Cóż łatwiejszego niż szyderstwo z moherów? Film zapowiadano jako skandal - to też budzi nieufność, bo skandal to dziś specjalna kategoria medialna. Festiwalowa widownia żywi się takimi skandalami. Ale ten film oglądano w milczeniu. (…)

Seidl w swojej druzgocącej analizie wiary dochodzi do paradoksu: Anna, kobieta poniżona, ze swojego nieszczęścia i ograniczenia chce uczynić lekarstwo dla świata. Tworzy Chrystusa na swoje własne podobieństwo, wmuszając innym nie Pana Boga, tylko siebie. Głosząc religię miłości, nie może przestać nienawidzić swego kalekiego męża.

Elfriede Jelinek w eseju o Wierze Seidla wyraziła dosadnie coś, co grozi każdej fanatycznej wierze, nie tylko religijnej: cechuje ją "samowystarczalność". Jest to "bezgraniczna ekspansja samego siebie (...) A jeśli jesteś przez siebie stworzony, możesz uczynić z siebie wszystko, co chcesz, udając kogoś innego, Boga na przykład...". Klęska bohaterki Seidla polega właśnie na tym, że "jest nikim innym, tylko sobą". Jej wiara jest jedynie "wyolbrzymieniem swego ja". Paradoks jej świętości polega na tym, że umartwiając się i poniżając swoje ja, zarazem siebie afirmuje. "Jak wszyscy fanatycy - dodaje Jelinek - którzy nie porzucają czegoś tak ważnego, jak oni sami, dla czegoś innego, nawet dla Boga".

Ten przenikliwy film, jak myślę, zachowuje swoją diagnozę niezależnie od wyznawanego światopoglądu widza. Dla katolika - wprost obowiązkowy.”

Tadeusz Sobolewski: Okrutna pani Anna („Gazeta Wyborcza”)

„Jak zawsze w filmach Seidla sfera przedstawienia wydać się może kontrowersyjna. Austriak nie boi się nagości, brzydoty, pozwala bohaterom tracić wpojone przez cywilizację człowieczeństwo, nie walczy o ich dobrą twarz za wszelką cenę. Seidl nie bawi się w wizualne metafory, a jego kamera na przekór psychicznemu komfortowi widza długo celebruje niewygodne sceny. Pewnie znajdą się tacy, którzy będą go oskarżać o obrazoburstwo i antyklerykalizm. Tylko, że przy głębszym zastanowieniu, film Seidla nie tego dotyczy. Raj: wiara to raczej opowieść o bałwochwalstwie , w jakie przekształcić się może pierwotnie głęboki i obopólny dialog z Bogiem. O chorobliwym przywiązaniu do wizerunków i rytuałów, które trzymają życie z ryzach pozoru. O zamknięciu w „dobrej wierze”, które owocuje protekcjonalnym podejściem do wszelkiej inności. O pustce, która kryje się za wizerunkiem „słodkiego i przystojnego” Jezusa z pastelowego obrazka, który Anna Maria całuje codziennie przed zaśnięciem. Seidl – autor jednego z najbardziej humanistycznych filmów o niezwykłej więzi człowieka z Bogiem, filmu Jezu, Ty wiesz - nie obraża religii ani wiary. Wydobywa ogrom tępego dogmatyzmu z, jakim niektórzy traktują boskie wizerunki, nie myśląc, co te tak naprawdę znaczą.”

Anna Tatarska: Wiara i …rytm (portalfilmowy.pl)

„Film pewnie został pomyślany jako prowokacja, dziwnie jednak, że na pokazie wszyscy nadzwyczaj dobrze się bawili. Nie ma przecież nic łatwiejszego, jak pośmiać się z katolickiego oszołoma. Austriak zachowuje się w swoim filmie jak ktoś, kto kłóci się w szkole ze swoim katechetą. Trochę to dziecinne i niespecjalnie wywrotowe. Bo czy rzeczywiście najbardziej wywrotowe mają być takie oto gesty: masturbowanie się krzyżem, rozwalanie obrazka z obecnym papieżem, chłostanie Jezusa?

Gdy na scenę w pewnym momencie wkracza niespodziewanie muzułmanin na wózku, robi się jeszcze gorzej – film niebezpiecznie zaczyna przypominać wygłupy Borata. Oczywiście, Seidl jest lepszym filmowcem. Jego konsekwencja robi wrażenie – korzysta praktycznie w całym filmie ze statycznej kamery, komponuje długie ujęcia, umiejętnie przechodzi od scen, w których ludzie poruszają się jak w smole do tych, w których skaczą sobie jak wściekłe psy do gardeł. Nie zmienia to jednak tego, że potencjał krytyczny Wiary jest naprawdę znikomy, interpretowanie religijnego fundamentalizmu jako skutku seksualnej frustracji z lekka kuriozalne, o samej wierze nie ma natomiast tu praktycznie nic.”

Jakub Socha: Katoliczka (dwutygodnik.pl)

 

Raj: wiara Ulricha Seidla wejdzie na poskie ekrany 23 listopada 2012 (dystrybucja: Against Gravity).

Moje NH
Strona archiwalna 13. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec 2013
PWŚCPSN
151617 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›